Cześć! :)
Żyjecie ? Bo ja wracam z niebytu wirtualnego .. Po inspirującej podróży z autostopowiczem Michałem, postanowiłem wrócić do blogowania.. Bo toż to sama radość jest ! 2 lata przerwy... Uhh - złożyły się na to i czynniki osobiste (związki srąski itd) ale nade wszystko zawodowo-techniczne : zakończyłem karierę we własnej kuchni na czas jakiś i techniczne możliwości kuchenne dramatycznie mi się skurczyły.. W moim małym mieszkanku aż tak zaawansowanych możliwości nie mam - ale to może i super wyzwanie..
W każdym bądź razie z pewnością wracam do gotowania i pisania! Także bójcie się ! :)
Na pierwszy ogień pójdą - inaczej niż kiedyś - potrawy inspirowane, bądź zaczerpnięte z miejsca czy też kraju , w którym mieszkam - Szkocji :)
Będzie rybka - pstrążek! oraz deserek - chyba Sconsy, które sam spróbuje upiec! Jeszcze raz dziękujcie Michałowi - magistrowi podróżnictwa za przywrócenie mej chcicy do pisania! :)
Buźka!