Po świątecznych trudach i znojach, na szczęście z wygrzanym na wakacjach tyłkiem postanowiłem kontynuować tradycję zapowiedzi. W zasadzie rekultywować :D
Zatem zapowiadam Wam!!
- iż w najbliższym możliwym czasie dodam w końcu obiecane wcześniej ciacho Maryjanny plackiem tejże zwane, oraz w przypływie szaleństwa postaram się dodać przepis na szarlotkę pospolitę ze śmietaną ubitę.
- co do posiłków bardziej mięsnych ,niedawno zaszedł mnie od tyłu, i tak chodzi ciągle za mną przepis na duszono podpiekane żeberuńka z miodem i ziółkiem, na fasolce podane. Tak historycznie "po bretońsku". Co ciekawe, praktycznie przepis francuski jest. No ale niezbadane są wyroki.. Spróbujemy!
- jeśli uda mi się zdobyć przepis od rodzicielki mej zacnej, to z ogromna przyjemnością przedstawię Wam przepis na napój pomarańczowo marchewkowy, który od zawsze na myśl mi przywodzi dzieciństwo i potężną swą moczopędną moc!
Czekajcież więc moi drodzy, a dane Wam będzie!
I żeby nie było tak miło to fotka z wakacji:
PS: najlepsze w życiu mem krótkim spody do pizzy są w sklepie Dino - w mieście Costa Calma!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz